Najpierw suche fakty – zestaw pochodzi z roku 2019 zawiera 1177 klocków. Powstał jako koncept z serii Boost, czyli tak jak oryginalny robot Vernie z zestawu 17101 nadaje się idealnie do nauki kodowania dla dzieciaków, przy czym Vernie z roku 2017 jest dla odrobinę młodszych (od lat 7). Tym razem dolna granica wieku to lat 8. Wtedy też pojawia się fascynacja sagą Star Wars, więc wszystko pasuje. Nasz synek ma lat 6 i jak dostał Dowódcę Droidów pół roku temu to po złożeniu zasadniczo zabawka poszła w kąt – znacznie częściej bawił się robotem Vernie – był po prostu łatwiejszy do ogarnięcia. Ale teraz gdy zabraliśmy się do zrobienia opisu dla Was i przypomnieliśmy mu ten zestaw to po prostu mały oszalał na jego punkcie. Od kilku dni nim się bawi – wykonuje misje, jara się nowymi planetami i nowo odkrytymi funkcjami i zdolnościami robotów. W tej chwili jest to numer jeden wśród zabawek młodego.
Z zestawu ułożymy trzy niezależne konstrukcję – A2D2, droida GONG’a i robota Mysz. Każdy z nich ma inną mechanikę działania i inne funkcje. Niestety na raz możemy bawić się tylko jedną z tych konstrukcji ponieważ trzeba każdorazowo wyciągać napęd. Jest to oczywiście trochę problematyczne i potrzebna jest pomoc dorosłych, ale działa to dosyć sprawnie. Konstrukcje mają misje do wykonania, które polegają na ułożeniu dodatkowych przedmiotów i wykorzystaniu ich w zadaniach. Do obsługi całej historii jest aplikacja na telefonie lub tablecie. bez tej aplikacji nie ma zabawy.
Działa to naprawdę świetnie i daje mnóstwo radości i odkrywczego kreowania świata. Jest to jedna z najbardziej kreatywnych zabawek w naszym domu. Polecamy.